No więc tak... Marchewa chce z nami porozmawiać w "cztery oczy" ale i tak będzie ich więcej, bo ja i Eriko to razem daje cztery, plus marchewa = sześć :D. No dobra, nie ważne...

Jeśli macie czas, proponuję by spotkać się w tę sobotę w Katowicach, usiąść w "makdonaldzie" i wszystko to przedyskutować, wyjaśnić. Zresztą, Marchewa. My cię ze spotkań nie wyrzucamy, tylko "zwolniłyśmy" z funkcji organizatora. A ty strojąc foszki widać, że myślałaś, że jesteś jakaś nie wiem jak bardzo ważna. Czujesz się najbardziej poszkodowana na świecie. Nie wiem, co ma znaczyć, że "straciłaś wszystko", skoro nadal możesz jeździć na spotkania, ale nie będziesz ich organizować.

Co do nowości na Baka Club. Uzgodnię wszystko z Eriko, i parę Baka Club'owiczów zostanie wybranych do pomocy nam nad pewnym planem. Ale więcej dowiecie się w weekend.

Czekaj Czekaj... W którą sobotę i gdzie? Bo ja osobiście jestem spłukana tak więc....

Co do oczu... powiedziała bym że nie w 6 ale w 8 ale spoko... albo w 12 ale oke zostawie to ...

Proszę o jeszcze jedno... aby obrońcy krzyża zrobili sobie przerwę i przestali mi pisać na GG bo jest tak a nie inaczej...
W SZCZEGÓLNOŚCI MINAMI, który zaczyna zachowywać się jak w podstawówce... "Zrobimy lepsze spotkanie! Będzie na nim 10000 osób a BC wykończymy!" <- Wiesz co... z tym ilorazem inteligencji jak podchodzisz do tego to powodzenia. Bo zachowujesz się jak ja w podstawówce "Ja zrobie lepiej!" To rób...

Trzymam kciuki za spotkanie, mam nadzieję, że obie strony dojdą do porozumienia.

Eriko, źle odebrałaś moje myśli. Zresztą wczoraj byłem zmęczony i pieprzyłem trzy po trzy, ale okey. Niech ci będzie.

Ciekaw jestem, na jak długo starczy wam zapału. Która pierwsza tym razem odejdzie ^ ^

  Miło ,że Sałato wróciłaś. A co do zachowania wobec Marchwi, to trochę nie ładnie, ale to moje odczucia.
Pozdrawiam

Spoko łajzo. Wszystko załatwione ;).
Być może przydasz się w przyszłości XD.

Ja sie nie wypowiadam ...

A ja już nic nie mówię... Trzymię klamor i go nie puszczam...

Ja takżem ... xDDD

Więc trzymajmy swoje klamory a nie dotkną nas nigdy więcej żadne zmory :]